
W tekstach na naszym blogu, ale także na opakowaniach, np. lamp warsztatowych, można znaleźć często takie określenia jak lumen, luks czy kandela. O czym mówią nam poszczególne jednostki światła? Większość użytkowników zapewne nawet nie zastanawia się, co one oznaczają, skupiając się na mocy. Jednak liczba watów to o wiele za mało, by precyzyjnie określić np. ilość światła. Lub inaczej – więcej watów nie musi oznaczać więcej światła. Tak jest z reguły w domowych źródłach światła, ale w motoryzacji nie zawsze jest to prawda. Żarówka H7, przy mocy 55 W, generuje strumień świetlny na poziomie 1500 lumenów, podczas gdy lampa ksenonowa ok. 3000 lumenów, a jej moc to zaledwie 35 W.

I właśnie liczba lumenów mówi o tym, ile światła generuje dane źródło. W reflektorach samochodowych światło jest kierowane w ściśle określonym kierunku, by jak najlepiej oświetlało drogę przed samochodem. I tu dochodzimy do kandeli, czyli jednostki, która określa światłość, z jaką dane źródło świeci w określonym kierunku. Przy okazji: wiecie, że do 1948 roku jednostka światłości nazywała się świeca? W sumie nic dziwnego, bo kandela to łacińskie określenie świecy.
Wyjaśnijmy jeszcze, czym jest luks. To jednostka natężenia oświetlenia, liczona jako stosunek liczby lumenów, jak generuje źródło światła do powierzchni, na jaką pada. 1 luks to strumień świetlny o wartości 1 lumena skierowany na 1 m kwadratowy.
Czyli z punktu widzenia kierowcy ważne są przede wszystkim lumeny i luksy, waty są bez znaczenia. Choć nie, przecież przepisy ściśle określają maksymalną moc poszczególnych źródeł światła.
Kommentieren Sie diesen Artikel